Postępowanie upadłościowe w dobie pandemii, podstawy i terminy zgłoszenia wniosku o upadłość

Pierwsza połowa 2020 roku nie przyniosła dobrych wieści dla nikogo. Negatywne konsekwencje rozprzestrzeniania się choroby COVID-19 odczuwalne są już dla wszystkich i na wszystkich płaszczyznach naszej życiowej działalności; w sytuacji, w której i tak już zmuszeni jesteśmy zmierzyć się z zagrożeniem utraty zdrowia i trudnościami związanymi z reorganizacją codziennego funkcjonowania, dodatkowe problemy stwarza spowodowana koniecznością powstrzymywania się od kontaktów międzyludzkich stagnacja gospodarcza. Dla przytłaczającej większości przedsiębiorstw izolacja społeczna oznacza spowolnienie obrotów, w przypadku niektórych rodzajów działalności funkcjonowanie bez bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem w ogóle nie jest możliwe. Choć należy mieć nadzieję, że sytuacja zostanie w niedalekiej przyszłości opanowana, trzeba również liczyć się z tym, że nie wszystkie przedsiębiorstwa przetrwają pandemię. W takiej sytuacji konieczne może okazać się ogłoszenie upadłości.

Kto może ogłosić upadłość?

Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe, regulująca przebieg i skutki postępowania upadłościowego, odsyła w tej kwestii do przepisów Kodeksu cywilnego, a konkretnie do art. 431. Na tej podstawie można stwierdzić, że możliwe jest ogłoszenie upadłości każdej osoby fizycznej, osoby prawnej czy tzw. ułomnej osoba prawnej, która prowadzi we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Regulacja ta obejmuje więc swoim zakresem także jednoosobowe działalności gospodarcze.

Grupę uprawnionych do ogłoszenia upadłości przedsiębiorców, wyznaczoną przez kodeks cywilny, Prawo upadłościowe rozszerza następnie o:

  • spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne nieprowadzące działalności gospodarczej;
  • wspólników osobowych spółek handlowych, ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem;
  • wspólników spółki partnerskiej.

 

Podstawy ogłoszenia upadłości.

 Główną przesłankę ogłoszenia upadłości stanowi niewypłacalność rozumiana jako utrata zdolności  do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Artykuł 11 ust. 1a Prawa upadłościowego ustanawia domniemanie prawne, zgodnie z którym dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Liczba mnoga użyta w tym przepisie wskazuje,  że moment, od którego liczy się ten trzymiesięczny termin, przypadać będzie nie na chwilę utraty zdolności uregulowania pierwszego zobowiązania, ale dopiero drugiego z rzędu.

 

Należy tutaj podkreślić, że dla powstania obowiązku zgłoszenia wniosku nie jest konieczne, by majątek dłużnika okazał się niewystarczający na zaspokojenie długów, ale by dłużnik faktycznie zaprzestał wykonywania zobowiązań. Ponadto, według wyroku NSA z dnia 6 marca 2018 roku, do powstania niewypłacalności dochodzi również wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązań z przyczyn innych niż brak środków.

Natomiast dłużnik będący osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, jest niewypłacalny także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące – nawet wtedy, gdy nie opóźnia się on z wykonywaniem zobowiązań.

Co jednak niezwykle ważne, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 stycznia 2011 roku precyzuje, że nie jest podstawą do ogłoszenia upadłości krótkotrwałe wstrzymanie płacenia długów wskutek przejściowych trudności. Do niewypłacalności w rozumieniu Prawa upadłościowego według SN można mówić dopiero wtedy, gdy dłużnik z braku środków przez dłuższy czas nie wykonuje przeważającej części swoich zobowiązań. W obliczu obecnej sytuacji, skutkującej spowolnieniem w obrocie gospodarczym, można się spodziewać, że wspomniany przez SN “dłuższy czas” ulegnie pewnemu wydłużeniu, stosownie do przeciętnego tempa aktywności na rynku. Możliwe, że stanowisko wyrażone w ww. orzeczeniu w dobie pandemii nabierze nieco innego niż w 2011 roku wydźwięku. Oznaczenie momentu, w którym utrata płynności finansowej przestaje być przejściowa nastręcza obecnie większych niż zwykle trudności, punktem wyjścia zawsze powinna być jednak rozsądna analiza perspektyw na odzyskanie przez przedsiębiorstwo sprawności w niedalekiej przyszłości. Jeśli bowiem szanse te są niewielkie, zwlekanie ze złożeniem odpowiedniego wniosku może spowodować wiele negatywnych konsekwencji, których w innym razie dałoby się uniknąć.

Obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenia upadłości. Terminy.

Ustalenie konkretnego momentu powstania stanu niewypłacalności jest niezwykle istotne z tego względu, że od tej chwili dłużnik ma trzydzieści dni na zgłoszenie w sądzie wniosku o ogłoszenie upadłości.

Obowiązek złożenia wniosku spoczywa na dłużniku. Jeżeli dłużnikiem jest osoba prawna albo inna jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, obowiązek ten spoczywa na każdym, kto na podstawie ustawy, umowy spółki lub statutu ma prawo do prowadzenia spraw dłużnika i do jego reprezentowania, samodzielnie lub łącznie z innymi osobami.

Wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć do sądu również każdy z wierzycieli osobistych dłużnika – w ich przypadku jest to jednak uprawnienie, nie ustawowy obowiązek. Wierzyciele, w przeciwieństwie do dłużnika, nie poniosą więc przewidzianych przez prawo konsekwencji przekroczenia wyżej wspomnianego 30-dniowego terminu.

A konsekwencje te są poważne. Przede wszystkim dłużnik, który nie dochował ustawowego obowiązku złożenia wniosku ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę wyrządzoną w ten sposób wierzycielowi. W przypadku dochodzenia odszkodowania przez wierzyciela niewypłacalnego dłużnika przyjmuje się, że szkoda obejmuje wysokość niezaspokojonej wierzytelności. Sąd ma również możliwość orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na okres od jednego do dziesięciu lat, z czym wiąże się wpis do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych.

Co więcej, w sytuacji, w której podmiotem niewypłacalnym jest spółka handlowa, zgodnie z art. 586 Kodeksu spółek handlowych za niezachowanie terminu na złożenie wniosku przewidziana jest odpowiedzialność karna. Członkom zarządu spółki oraz likwidatorom grozi w takiej sytuacji kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.

Sprawy o ogłoszenie upadłości rozpoznawane są przez wydział gospodarczy sądu rejonowego właściwego dla głównego ośrodka podstawowej działalności dłużnika, tam też należy złożyć wniosek o upadłość.

Podsumowanie

Prawo nie określa tego, kiedy ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy staje się konieczne w sposób zupełnie wyraźny. Punktem wyjścia zawsze musi być więc analiza indywidualnej sytuacji dłużnika w odniesieniu do konkretnych okoliczności, co w dobie pandemii staje się oczywiście znacznie bardziej skomplikowane. Obecna sytuacja jest właściwie bezprecedensowa i zarazem zupełnie nieprzewidywalna. Nie tylko nie jest pewne, jak rozwijać się będzie epidemia; wiele dzieje się także na płaszczyźnie prawnej, niemal z dnia na dzień wprowadzane są kolejne środki ostrożności mające chronić życie i zdrowie obywateli, przedmiotem dyskusji i natężonych prac ustawodawcy są również środki pomocy dla przedsiębiorców, dla których wprowadzane w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa obostrzenia są szczególnie dotkliwe. W tak niezwykle trudnej sytuacji, jaką jest mierzenie się z problemem upadłości w okresie epidemii, zalecamy przede wszystkim przedstawienie sprawy doświadczonemu prawnikowi, co pozwoli na zapewnienie prawidłowości i sprawności postępowania.

Masz pytania? Porozmawiajmy.

robert-piskor-miniaturka

Adwokat Robert Piskor

Kontakt bezpośredni:

andrzej-hantke-miniaturka

Adwokat Andrzej Hantke

Kontakt bezpośredni: